Członkowie wyprawy
Marcin Krutys
Połaniec
Można śmiało rzec że główny inicjator wielu spraw związanych z planowaniem oraz logistyką wyprawy. Dla dobra sprawy poświęcił swoje ukochane auto oddając je na pastwę ukraińskich oraz rosyjskich dróg :). Ale nie tylko jego auto podczas wyprawy zostało poświęcone, na lodowcu decyzją grupy została wysunięta jego kandydatura jako "testera szczelin". On sam postanowił zaś poświęcić również skórę na swojej twarzy podczas ataku szczytowego...
http://pankrucy.digart.pl/digarty/
Korczi
Połaniec / Kraków
Wujek cięta riposta. Jakże monotonna byłaby nasza wyprawa bez gier słownych Piotra :). Ale nie tylko, dzięki Piotrowi mogliśmy bezpiecznie przejść przez lodowiec spięci w zespół linowy, gdyż lina która nas spinała, niesiona była na jego plecaku praktycznie podczas całego przejścia. Na wyróżnienie zasługują również jego niepospolite zdolności kulinarne w warunkach polowych.
Milena Niebrzydowska
Sosnowiec / Kraków
Rozpoczęła swój debiut z wysokimi górami od naprawdę poważnej wyprawy. Zwabiona podsępem przez Michała zgodziła się z radością na wzięcie udziału w zdobywaniu kaukaskiego szczytu. Ostatecznie dzielnie stawiała czoła ciężkim warunkom dzięki czemu przeżyła jedną z bardziej barwnych przygód w jej dotychcasowym życiu... Szczególnie ekscytującym momentem była dla niej przeprawa przez lodowiec gdzie w pierwszym dniu jego pokonywania pytała załamanym głosem: "ale jutro już nie będzie tak niebezpiecznie, prawda ?" :)
Michał Czaja
Sosnowiec / Kraków
Choć dzielny i silny z niego osobnik dał się pokonać chorobie wysokościowej. Wejście na szczyt odpokutował podczas zejścia do Terskola w czasie którego ledwo przebierał nogami. Pozostali chcieli go nawet zostawić na pastwę losu i ratraków przejeżdżających na trasie: Priut-Beczki, ale ostatecznie zlitowali się nad nim... :) http://www.zydor.pl
Osoba towarzysząca podczas trasy: Polska-Terskol-Polska :)
Bogumiła Raulin
Częstochowa
Bogumiła miała założenie aby zdobyć górę Elbrus w pojedynkę... tak też uczyniła, wybierając nieco inną trasę niż nasza. Jednak z racji tego, że uczestniczyła w naszym przejeździe do Terskola oraz ze względu na jej barwną osobowość niepodobna o niej nie wspomnieć. Otwarta osobowość Bogumiły przysporzyła nam dodatkowych wrażeń podczas nocnego przejazdu przez Kaukaz, co dodało kolejnej pikanterii wyprawie jako całości... http://www.bogumilaraulin.blogspot.com/